Koniec różowego materiału.
Jak w tytule zużyłam w końcu zapasy różowej grubej popeliny. Kupiłam jej dużo - 6m , bo jak coś takiego za 8zł za metr się widzi to się oprzeć nie sposób. Przed sukienką dla Ani wcześniej już pokazaną , zmajstrowałam płaszcz, ale że jest u osoby trzeciej, to jak ją dorwę i strzele zdjęcia to wtedy pokaże. A teraz jest marynareczka, rękaw 3/4 , do bioder , model z Burdy 2/2008. Model odgrzebany, ale planowany już od tamtego czasu kiedy widziałam go pierwszy raz.
Ja zrobiłam odwrotnie - różowa całość , żółte stębnówki.
Ja zrobiłam odwrotnie - różowa całość , żółte stębnówki.
Fajny kolorek! Takie fasony są ponadczasowe, zawsze modne:D
OdpowiedzUsuń