Coraz zimniej

Już zrobiło się trochę za zimno na niebieską narzutkę, więc poszła ona na wieszak. Ale jeszcze zbyt ciepło , szczególnie w południe na zimowe szaty, więc powstał oto taki płaszczyk w ramach łapania słońca.

Żeby jednak zbyt zimno nie był,o został wyposażony  w podszewkę z ociepleniem :)

 A na pasku takie sobie skośne ozdobne stębnowanie. Myślę żeby jeszcze na mankietach i kołnierzu takie zrobić, bo generalnie krój płaszcza jest bardzo prosty.
A tu płaszcz w terenie :



Jak widać jest całkiem wygodny i można w nim różne rzeczy robić. Tutaj w wersji z czarnym paskiem.

Tak sobie myślę, że większość zdjęć z terenu w moim przypadku będzie z placu zabaw - uroki urlopu macierzyńskiego i trójki dzieci :)

Komentarze

  1. Super plaszczyk!!! Musze sie tez nauczyc wszywac podszewki i bede mogla wtedy sobie cos takiego fajnego sprawic. Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.